Ostrzeżenie przed Zbyszkiem z Domaniewka!!!

[salsa555]

Chciałem was przestrzec przed wstawianiem aut do naprawy do Zbyszka z Domaniewek 21. Kiedyś robiłem u niego auta i bardzo lubilłem tego gościa ale miarka się przebrała. Rok temu wstawiłem mu Multivana na zmianę silnika i do dziś nie mogę odebrać samochodu. Jak zobaczycie u niego niebieskiego Multivana na numerach WOS to właśnie to auto. Mam do niego 140 km i byłem tam już kilka razy. Nigdy jakoś nie było mi dane że otworzy bramę. Wysyłałem tam też kolegę z Pruszkowa i on przypadkowo trafił na niego. Za każdym razem zapewniał że jest mu głupio i zaraz bierze się za to auto...Zwodzi mnie od roku. Dodatkowo zmienił numer ale ustaliłem nowy(też nie odbiera). Nie chcę odbierać tego auta z policją gdyż jest całe porozkręcane. Boję się że może być już nie kompletne. Najgorsze jest to że chciałem być taki fajny że zapłaciłem mu z góry za tą usługę. Na szczęście mam smsy potwierdzające wszystko i zakładam mu sprawę. Chciałem was tylko przestrzec bo gość robi początkowo dobre wrażenie a potem zapada się pod ziemię...

[Jabluszko]

Nie mam za wiele do dodania prócz tego że przestrzegałem przed tym by nie zostawiać mu auta bo tylko na dobrym wrażeniu się skończy a potem komunikacja się kończy a on olewa wszystko i wszystkich.

[Victus]

Każdy zawsze chwalił a tu proszę.
Bylem u innego mechanika tak ze dwa lata temu i natrafiłem na klienta co czekał już dwa miesiące - a ten odpowiada " jak się nie podoba to zabieraj"
Co zrobił klient ? Przeprosił.

[niebieski-n2]

Dokładnie, każdy medal ma dwie strony....
Nie ma przymusu jeżdżenia tam, a problemy wynikają z tego, że chłop ma miękkie serce.
Robi robotę, przyjeżdża *gamoń niby z pierdołą i odrywa chłopa od roboty, potem się okazuje, że rzeczony *gamoń przez telefon pytał czy może przyjechać z pierdołą, a jak już przyjechał to ma jeszcze to,to i to. I Zbyszek robi, bo skoro już przyjechał....
I robota zaplanowana idzie psu w dupę, komuś się opóźnia....
I tak się nakłada, z dnia na dzień coraz bardziej, przez to, że Zbyszek nikomu nie odmawia pomocy!
Ale nikogo też nie zmusza do jeżdżenia do niego, ba nawet szyldu nie ma - a i tak wszyscy lezą jak muchy do gówna.
Ale pomału to się kończy.
Wiadomo, kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę.

*z imienia i nazwiska jestem w stanie podać kilku takich asów obecnych na tym forum, co przyjęli taką metodę naprawiania swojego auta.
I wtedy się nie zastanawia jeden z drugim, że trzeci będzie czekał i czekał ponad ustalony termin.
Ale nie podam, bo mogę <38>

PS
Sprawa autora tematu też jest wielowątkowa i ma drugie, trzecie i czwarte dno.
Nic nie jest czarno - białe, są jeszcze odcienie szarości.

Uprzedzając - Zbyszek się tu nie wypowie, bo też może.

[Adampio]

Wszystko co Zbyszek robił to robił dobrze, i jak dla mnie, za bardzo konkurencyjne ceny. A że ma odmienne od ogółu poczucie upływu czasu to fakt :mrgreen:
Generalnie to jest duży problem z specami od grzebania w Teczkach w rejonie Warszawy, a nie każdy ma choćby ogrodzone miejscxe z dostepem do prądu żeby mógł się sam za to zabrać

P.S. skarży się Użytkownik, który puszcza średnio jednego posta na rok ;)

[niebieski-n2]

Użytkownik ma racje, bo w jego sytuacji ma się ochotę urżnąć Zbyszkowi łeb <38> ,ale sprawa ma drugie, trzecie i czwarte dno jak pisałem, a znam drugą stronę medalu.
Jeszcze nikt finalnie nie płakał, nawet tu głos zabiera jeden co dostał sporo pomocy w atrakcyjnych pieniądzach lub darmo, chociaż i nerw trochę zjadł.

Trzeba mieć tylko nerwy ze stali, nie ma miękkiej gry <38>

Zbyszek powinien byś stanowczy i bardziej chamski jak większość tych śmieci pseudomechaników.
A i tak by do niego leźli mimo braku szyldu i setkami by się podcierał..
Każdy by chciał za pół darmo jak u Zbyszka jest zawsze, albo darmo jak u Zbyszka jest często.
Coś za coś, w razie czego niedaleko jest Bogumił, tam terminy dotrzymane, wiedza większa, ale jakoś pustawo mimo renomy i reklam ze stroną internetową włącznie...

Każdy kto auta nie zostawia tylko czeka, wie, że telefony Zbyszka dzwonią cały czas i udziela porad nawet przez telefon.
A ten co czeka po godzinie zaczyna sapać, żeby nie odbierał, bo czas leci.. I wtedy jakoś nikogo nie obchodzi, że inny potrzebuje pomocy

[Adampio]

Ale czy to oznacza, że jeszcze są szanse na naprawy u Zbyszka? Bo plotki były, że to se nevrati ;)

[niebieski-n2]

Na pewno starych wyjadaczy ten gość nie opuści w potrzebie.
Wiadomo jak on działa, albo go kochasz, albo nienawidzisz.
Prosisz o naprawę na własną odpowiedzialność!!
Przymusu nie ma, szyldu nie ma, reklamy nie ma, chęci i czasu nie ma ostatnio..
Tłumy chętnych są, wady wiadome są, telefon ciągle zajęty albo rzucony w kąt, bo się chłop wypróżnić by nie mógł.

[Jabluszko]

Zbyszek przede wszystkim żeby dobrze funkcjonować to powinien mieć nad sobą brygadzistę który by odbierał telefony rozmawiał z klientami i umawiał. A on powinien tylko robić a przede wszystkim (nie gadać) bo gadać to on potrafi a to o "d...e Maryni" a to o tym a to o tamtym. A robota stoi. A to łazi bez celu po placu. Wszyscy ci co byli u niego to widzieli ile szrotów tam stoi. Ile aut rozgrzebanych i nie dokończonych a im dalej klient ma do Zbyszka tym dla Zbyszka lepiej bo termin nigdy nie będzie dotrzymany auto rozkręcone a być może jeszcze coś wyjmie i wsadzi do któregoś innego jak jakiś dobry kolega przyjedzie z okolic. Widziałem nie raz więc wiem jak działa. Zasada dla tych co byli i się z nim kumplują jest taka że do Zbyszka przyjeżdżają ale nigdy auta nie zostawiają tylko naprawa od ręki bo w przeciwnym razie auto będzie stało pod płotem jak tylko wyjedziesz z posesji. Wiem co mówię i Ty Pawle też więc nie zaprzeczaj. I wiemy też jak traktował kolegów z forum którzy jak zostawili auto to ile miesięcy trwała naprawa, oprócz Ciebie i tych co blisko mają bo im robił od ręki.

A że robi za pół darmo to jedno, skoro robi za taką cenę to znaczy że mu wystarcza i go satysfakcjonuje. Ale olewanie i nieterminowość to już inna sprawa.
Osoby które nadal korzystają w najbliższej okolicy z jego usług powinny zasugerować mu napis na bramie "nieterminowo, nie rzetelnie, nie drogo, brak kontaktu, nie polecam".
I wtedy nikt by nie miał do niego żalu o nic bo przecież on się nie prosił by mu zostawiać bo nie ma szyldu bo zostawiłeś jak to twierdzisz na własną odpowiedzialność.
Zasugeruj mu to, bądź zasugerujcie, chyba że już zamknął biznes na patyk.

[salsa555]

Sprawa trafiła już do prawnika. Nie popuszczę tego bo robi ze mnie idiotę. Po wielu ponagleniach napisał sms: Zadzwoń do mnie jutro o 13. Po czym nie odbiera... Po takim numerze to sam powinien zadzwonić a nie wyznacza mi terminy...W moim przypadku Multivan to towar handlowy oraz zablokowany kapitał. Za wszystko będzie musiał zapłacić bo sprawa jest w 100 procentach do wygrania. Widzę że Zbychu ma tu wielu obrońców to możecie mu przekazać że ja już nie planuję się do niego odzywać. Niech czeka na odpowiednie pismo i odkłada talary bo przydadzą mu się... Sentyment sentymentem ale szacunek do drugiego człowieka ma dla mnie większą wartość...

[Adampio]

Skoro towar handlowy i zamrożony kapitał a nie zwyczajne hobby faceta w średnim wieku to mamy przykład całkowicie nietrafionej inwestycji [emoji6]
Chciał kol. @salsa555 przyoszczędzić na ulepszeniu towaru ale podjął błędną decyzję biznesową...

[Victus]

Jeżeli sprawy nie załatwią polubownie a w tym kierunku to powinno iść to inwestycja się zwróci bo ekspert oszacuje jaka stratę poniósł poszkodowany. Zapewne auto wyjedzie na lawecie do innego mechanika i zostanie naprawione za większe pieniądze..
Za sprawę , adwokatów , kare, biegłego sadowego itp zapłaci Zbyszek
Jaszcze okaże się ze kolega nie dostał paragonu za zapłacona niewykonana usługę a na pewno to wyjdzie( Pierwsze pytania będą o paragon lub FV potwierdzające zapłatę) i oskubią go ognana US - może oszacują ze robili o nagminnie i ...
To naprawdę wielkie pieniądze.
Szkoda mi jednego i drugiego -Kto zna Zbyszka niech dzwoni i doradzi bo jak nie to będzie ciężko.
Lepiej stracić teraz niż czekać , to naprawdę samo się nie rozwiążę.

[darkob]

Nierozumiem ...w warszawie na każdej ulicy po dwa warsztaty a wszyscy chcą u Pana Zbyszka .Czy Pan Zbyszek to za darmo naprawia ?

[Adampio]

No przecież było chyba napisane. Ja, gdybym nie trafił na Zbyszka w początkach mojej zabawy z T4 to już bym się dawno pozbył złoma bo mnie na ceny warszawskie nie stać i od zawsze naprawiam swoje starocie poza 100licą. Czasam jak nie mogę sam, bardzo mi się śpieszy i pogoda zła to zaciskam zęby i z Teczką jadę do Dobruckiego.
Dowiedziałem sie też ostatnio, że samochody zaprzyjaźnionej warszawskiej niebiednej firmy od instalacji elektrycznych od kilku lat naprawiane są w... Grójcu. Bo i taniej i lepiej (z naciskiem na to drugie) a dojazd rewelacyjny

[niebieski-n2]

................Kto zna Zbyszka niech dzwoni...............

<38> <38> <38> Do łez mnie rozbawiłeś.

[Victus]

Dlaczego, znacie, chwalicie a teraz każdy się odwraca.

[Adampio]

Bo ostatnio łatwiej trafić w Totolotka (może nie od razu szóstkę) niż dodzwonić się do Zbyszka, szczegolnie że podobno numer zmienił. Podjechanie do Domaniewka też nie gwarantuje kontaktu, nawet z rodziną.

[Tonieja]

No to jak salsa555 wygra sprawę, to pan Zbyszek będzie musiał dużo zapłacić. Jak nie da rady to przyjdzie komornik, będzie brał co mu wpadnie w oko. Ponoć dużo aut klientów tam stoi <38>

[pittrans]

To chyba tak nie działa że komornik wpada i zabiera co w oko wpadło. Z sprawa może trwać i trwać a auto dalej będzie rozebrane i nie naprawione.
Nie znam Pana Zbyszka i się nie wypowiem, ale z tego co czytam to brak organizacji i miękkie serce a co z tym idze trzeba mieć twardą du.. .

[niebieski-n2]

A Zbyszek i Zbigniew to to samo imię???

[Adampio]

Ciocia Wikipedia twierdzi, że Zbyszek to zdrobnienie od Zbigniew

[Jabluszko]

W końcu ktoś nie wytrzymał i założy mu sprawę, to było zresztą nie do uniknięcia po tylu latach działalności i tak się dziwię że aż tak długo udawało mu się bezkarnie olewać, manipulować i zwodzić klientów. W zasadzie chyba innego wyjścia tu nie widać. Chyba że jego koledzy z forum pogadają z nim by dokończył za co wziął pieniądze i się rozliczył. Może wtedy by wyszedł z twarzą bo jak na razie to się pewnie zaszyje gdzieś w szafie a żona i teściowa będą mówiły że Zbyszka nie ma i nie wiedzą gdzie jest i kiedy będzie. Dorosły wielki chłop a zachowuje się jak przedszkolak. Jeśli uraziłem tutaj jakieś dziecko w wieku przedszkolnym to przepraszam.

[niebieski-n2]

Faktycznie w sprawie istnieje mocny materiał dowodowy, pewnie sąd (zwłaszcza ten po reformie) puści go w skarpetach, a długi będą spłacały jego wnuki.
Jakby był świnią, to by wypchnął z podwórka w pole po drugiej stronie ulicy i po temacie....
Ale na pewno tak nie zrobi, bo finalnie jeszcze nikt nie płakał

[Jabluszko]

To powiedzcie mu żeby tak zrobił przynajmniej ludzie będą mogli odzyskać to co ich. Chociaż będzie miał trudności gdyż nie których nie da się przesunąć, nie które zarosły krzaczorami, a w co najmniej dwóch widziałem jak kury mają kurnik, znoszą tam jajka <44> . Co ciekawe jeden z nich to nawet bardzo ładny multivan z wnętrzem generation.

[niebieski-n2]

Kto bogatemu zabroni kury hodować w multivanie, albo nawet w westfali <38>

[łapek]

Jeszcze 2 lata temu sam założyłbym taki temat, ale dzwoniłem po kilka razy dziennie, odwiedzałem czasami po 2 razy dziennie i auto finalnie odzyskałem. Szczerze współczuje, bo jak sobie przypomnę przez co przechodziłem to mi się niedobrze robi.
Ceny może i atrakcyjne ale polecić tego Pana raczej nie można. Powodzenia!

[waldisg]

A ja robiłem u Zbigniewa i nie narzekałem na jakość i ceny. Prawda, że ma inne podejście upływającego czasu <01> ale taki jego urok. Na pewno nie jest oszustem. Co do tego multika który tam stoi na WOS to blacharsko jest to kupa złomu i powinien nim zając się raczej Krzykacz z Pruszkowa z filmu dokumentalnego ZŁOMIARZE. Jak sam pisałeś wcześniej to kundel czyli były transporter "zmęczony wizualnie". Dziwię się, że Zbigniew wszedł w ten interes. Ale jak już wszedł to powinien skończyć albo odpuścić i byłoby po problemie.

[Adampio]

Czyli sprawa się robi ciekawa, bo w przekonaniu Wątkotfurcy

Multivan to towar handlowy oraz zablokowany kapitał

a zdaniem Przedpiszcy

blacharsko jest to kupa złomu

w takim razie idę po popcorn ;)

[niebieski-n2]

Dziwię się, że Zbigniew wszedł w ten interes.

Wszedł za pół darmo, bo ma miękkie serce, a kto ma miękkie serce, musi mieć wiadomo co twarde.

To co stoi to dawca silnika, przełożony został do zdrowej budy i gość wyjechał autem.
W trakcie prac dochodziły tematy nie uzgadniane wcześniej, zrób jeszcze to, jeszcze tamto itp.
Teraz zostało złożyć do kupy ten gorszy silnik i gorszą budę i zwolnić miejsce na podwórku. Ale nowe okoliczności życiowe uniemożliwiają pracę po tyle godzin co kiedyś. Powinien uczciwie to gościowi powiedzieć i oddać w cholerę to co zostało.
Jak pisałem kilkukrotnie ta sprawa nie jest czarno-biała.

A najbardziej na Zbyszka ujadają Ci co wielokrotnie doświadczyli różnorakiej pomocy, tylko niektórym jak da się palec, to by chcieli już nawet nie rękę - tylko na łeb nasrać.
Nienawidzę takiej hipokryzji.
Jak w potrzebie to do Zbyszka, jak skorzystać z narzędzi, wiedzy, części to do Zbyszka.
Który mechanik pozwoli na swoim podwórku samodzielnie grzebać przy swoim aucie korzystając z jego zaplecza??
A już szczytem szczytów jest wisieć mu kasę, nie rozliczyć się do końca i ujadać po internetach - a jest tu taki <38> .

[Tonieja]

I jeszcze są tacy, niektórzy, co wbijają mu szpilki. To nie ludzie, to wilki !!! :mrgreen: