Brak prądu wszędzie po próbie skradzenia auta

[hajlander]

dzień dobry!
jestem wiking ze Szczecina, aktualnie mieszkający w Pradze. mam VW T4 California - czyli kampera westfalię, z silnikiem AAB 2,4D.
jestem tu pierwszy raz i to niestety z bardzo przykrej przyczyny. wczoraj jakiś taki owaki (dziś po prostu brak mi słów na dzioda) próbował mi zwędzić auto! na szczęście nie udało mu się to, ale narobil mi coś, czego nie wiem nawet jak ugryźć. zacznę jednak od początku.
początkiem jest zepsuty przełącznik świateł drogowych - ta wajcha po lewej. wpierw nie działały mi światła mijania, zapalały się dopiero po włączeniu długich, a potem juz padło wsio i światła świeciły się non-stop. dlatego jak zostawiałem auto musiałem odłączać akumulator, do czasu aż by mi przyszedł nowy przełącznik.
i tak auto sobie stało, aż postanowiliśmy pojechać na weekend z okazji moich 30 urodzin. no i 4 litery, bo ktoś wczoraj próbował auto zaiwanić. dowiedziałem się od sąsiadów, że światła paliły się przez noc, stąd ta pewność.
no i złodziej (debil, jak każdy złodziej) porozłączał mi mnóstwo rzeczy - odłączył stacyjkę, jakiś jeden przewód za bezpiecznikami znalazłem odłączony i tym podobne. wszystko co było widoczne i dało się bez problemu wcisnąć spowrotem to naprawiłem, ale jak podłączam aku, to nic się nie dzieje - przekręcam kluczyk, zapalam awaryjne, wewnętrzne - nic.
bardzo proszę o pomoc, co to może być. mam 2 kabelki jeszcze wiszące - wychodzą od takiej małej, czarnej skrzyneczki przymocowanej nad przekaźnikami. nie ma na niej opisu, poza Made in Singapore oraz silicon i ikonka biegnącego ludzika. jeden kabelek nie ma zakończenia - jak by był ucięty, ale nie wygląda mi na świeżą sprawę. drugi to wiązka 3 kabli - żółty, niebieski i czerwony zakończone białym wtykiem.
będę bardoz wdzięczny za pomoc!

[slimak]

Witaj na forum dobrze, że auto mimo uszkodzeń nie odjechało w siną dal. Jeśli możesz wstaw jakieś zdjęcia uszkodzonej instalacji, tak z opisu ciężko b…login to view the rest of this post