Witam serdecznie forumowiczów!
O mnie: niecałe 40 lat, informatyk z zamiłowaniem do motoryzacji i w szczególności do VW. Żona jeżdzi VW Polo 9N, ja VW T4. Nie jestem mechanikiem, uważam się za kompletnego amatora ale już trochę się nauczyłem robiąc przy swoim aucie.
Moje autko to: VW T4 Multivan 1991r. 2.5L benzyna w automacie, silnik 110KM model AAF z instalacją LPG polskiej firmy Europegas.
Mam problem następujący:
Ze dwa miesiące temu samochód raptownie przestał odpalić. Iskry nie było. Byłem w trasie ale miałem farta że akurat niedaleko był warsztat gdzie mi sprzedali lekko używaną cewkę (bez markowa - jakaś chińszczyzna) i wszystko działało jak ta lala. Tydzień później wymieniłem świece i kable do świec (już trochę zużyte były) i też wszystko dobrze działało.
Układ wydechowy wymagał remontu (więcej dymu wyleciało pod autem przed środkowym tłumikiem niż za autem) więc miesiąc temu wymieniłem cały układ począwszy od katalizatora do samego wylotu (czyli katalizator, tłumik środkowy, tłumik końcowy). Po wymianie znowu autko pięknie chodziło zarówno na gazie jak i na benzynie.
Niestety kilka dni temu miałem znowu problem z odpaleniem. Znowu iskry nie było, więc pierwsze podejrzenia że cewka, skoro dwa miesiące temu miałem ten sam problem i wstawiłem wtedy Chińczyka. Przed zakupem cewki jednak (żeby ustalić że to na pewno zepsuta cewka) wypróbowałem swoją Chińską cewkę w aucie kolegi (T4, 1994r, 2.0 benzyna) i faktycznie cewka nie działała. Więc zamówiłem nową cewkę firmy BERU i przy okazji od razu palec i kopułka (też BERU) do aparatu rozruchowego żebym miał cały układ nowiutki od cewki do samych świec. Wczoraj przyszła paczka więc od razu zamontowałem cewkę a tu przykra niespodzianka: nadal samochód nie odpalił, i w dodatku teraz huczy przy próbach odpalaniu tak jakbym miał subwoofera w aucie. Dziś rano ponownie próbowałem, dalej to samo: huczy, kręci się ale nie odpali. Wymieniłem kopułkę i palec do aparatu, nadal to samo. Słychać, że pompka paliwowa się normalnie włączy przy włączeniu kontaktu.
22/01/2014 13:29: iskra jest zarówno przed aparatem zapłonowym jak i za... Najpierw podłączyłem kabel od cewki (omijając aparat zapłonowy) do jednej świecy i przełożyłem do karoserii, widać że iskra jest. Po tym wziąłem przewód od jednej ze świec (z 5-tego cylindra akurat bo najdłuższy :-) i podłączyłem do świecy której do karoserii przełożyłem i też jest iskra.
Próbę zrobiłem: Jak wykręcę nową cewkę i podłączę z powrotem starą to nie ma iskry i też nie ma tego burczenia z tłumika, aparat się kręci, pompka paliwowa się włącza. Więc nowa cewka dobra ale teraz co dalej?
Poniżej lista podzespołów, które obecnie znajdują się w układzie rozruchowym:
- cewka BERU ZSE 001 (0 040 402 001) wstawiona wczoraj
- kable MAXGEAR SILICON POWER SPARK wymienione 2 miesiące temu
- kopułka BERU VK 385 S (0 330 920 285) wstawiona dziś
- palec BERU EVL 134 (0 300 900 134) wstawiony dziś
- świece NGK No22 BUR5ET (2470) wymienione 2 miesiące temu
Czy ktoś może mi coś doradzić? Gdzie szukać? Dodam, że jest tu (jak pewnie w całym kraju) od kilku dni dość zimno i auto stoi zawsze na zewnątrz. Temperatura nocą do -10 stopni. Auto stoi od zeszłego czwartku. Może mróz coś ma do tego?
Dziękuję za jakąkolwiek podpowiedź!
EDYTA
Witam ponownie!
Kolega mi podsunął pomysł, że może to być coś z czujnikiem/sensorem który siedzi na górze aparatu zapłonowego. Sprawdziłem kable i jako test podłączyłem brązowo-biały przewód (masa) tego czujnika (idzie do niego wtyczka z trzeba kablami) bezpośrednio do masy akumulatora (żeby wykluczyć że tu gdzieś masa nie styka). Nie ma różnicy żadnej.
Próbowałem znowu kilka razy odpalić aż w końcu wpadłem na pomysł żeby całkowicie odłączyć tego czujnika (ktoś wie co to w ogóle jest za czujnik?). Po odłączeniu czujnika kręci się rozrusznik ale nadal samochód nie odpali, a burczenie znika.
Teraz coś nowego: jak z powrotem podłączę tą samą wtyczkę to jeden pojedynczy strzał jak z armaty (mam nadzieję, że nic się nie uszkodziło!) po czym oczywiście przerwałem tą próbę odpalania. Po kilku sekundach następna próba odpalania i znowu ten sam problem jak wyżej czyli burczenie, aparat kręci ale samochód nie pali. Iskra nadal jest.
Problem z rozruchem T4 1991r. benzyna+LPG
-
xtc1975
- Forumowicz T4
- Posty: 56
- Rejestracja: 31 paź 2013, 9:28
- 12
- Model:
- Auto: VW Transporter 1998
- podziekowal za post: 33 razy
- otrzymal podziekowanie: 4 razy
- Kontakt:
Problem z rozruchem T4 1991r. benzyna+LPG
Ostatnio zmieniony 22 sty 2014, 20:40 przez mariuszgim, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: post pod postem, używaj opcji "edycja"
Powód: post pod postem, używaj opcji "edycja"
-
Piter
- Stały bywalec
- Posty: 448
- Rejestracja: 31 gru 2010, 1:47
- 15
- Model:
- Auto: Westfalia/mixt L/+1
- podziekowal za post: 3 razy
- otrzymal podziekowanie: 17 razy
- Kontakt:
Re: Problem z rozruchem T4 1991r. benzyna+LPG
nie rozumiem co to za burczenie :/, a ten czujnik to czujnik Hall'a który czyta położenie wałka rozrządu. A przypadkiem nie pomyliłeś kolejności kabli…login to view the rest of this post
This topic has 19 more replies
You must be a registered member and logged in to view the replies in this topic.
Zarejestruj się Zaloguj się