Witam serdecznie wszystkich. Jestem nowy na forum. Proszę o radę , czy sugestię. Posiadam Mulivana 94r silnik 2,5 benzyna z LPG. Uruchomiłem bez problemu auto i po przejechaniu 2km zgasł mi silnik bez żadnych wcześniejszych objawów. Zgasł i nie dał się już nigdy odpalić. Próbowałem z przewodów, delikatnie na 3 biegu raz z holu, szprycowałem auto startem - nawet się nie zająknął. Kolega w swoim domowym warsztacie sprawdził po raz pierwszy ciśnienie i na wszystkich 5 cylindrach było mniej więcej tyle samo, czyli ok. po 4 atm. za trzy dni mierzy ponownie i jest 0 na wszystkich 5 cylindrach. Rozrząd jest ok i w pozycji. Iskra na świecach również. Szklanki paluchem dotykaliśmy - obracają się. sprawdzaliśmy je bo szukaliśmy objawów może podwiesiły się. Wiem że ojej był brudny.
Każdy mówi , że to niemożliwe aby było jednakowe ciśnienie na każdym cylindrze a teraz jest 0 na każdym. Czy to jest jakaś zagadka, cud awarii. Pomóżcie i pomocy. Z pozdrowieniami załamany.
Głowica do góry , a na początek rozrząd do sprawdzenia czy na 100 jest dobrze ustawiony