T4-forum.pl

Witam wszystkich serdecznie.
Jakis czas temu nabylem t4 z silniczkiem 1.9 td rok 1997 jak pewnie wiekszosc z Was sie domysla nie jest to demon predkosci ale ja nie o tym.Ogólnie z autem nie bylo wiekszych problemów az do teraz,a konkretnie chodzi o to ze t4 odpala kiedy chce,tzn.czasami odpala nawet 10 razy z rzedu i za kazdym razem od strzala az nagle mu sie odwidzi i moge caly akumulator wyczerpac i ani dymka nie pusci.Rozrusznik oczywiscie kreci,ale bez efektu,próbowalem nawet na plaka,wypali to co mu wstrzykne i gasnie Zostawiam wtedy auto na jakies 30min do 2 godz.nawet czasami,wracam przekrecam stacyjke i znowu pali od przyslowiowego kopa .Miał ktos moze podobny przypadek,albo zna rozwiazanie problemu?Bardzo prosze o pomoc,pozdrawiam.

zacznij od poczytania na forum o kostce stacyjki

Czytalem,wyczyscilem styki popsikalem preparatem przewodzacym prad i dalej bez zmian.Zastanawiam sie czy to nie jest wina immobilizera moze on nie łapie za kazdym razem,spróbuję go odłaczyc i podpiac sam + na elektrozawór,możliwe ze immo sie uszkodził?

często takie czyszczenia i psikania nie pomagają, bo w środku kostki raczej nie czyściłeś,
immo uszkodzone może być ale daje raczej objaw odpalenia na jakieś 1-2 sekundy i dopiero gaśnie silnik, raczej jest problem z zaworem odcinającym dopływ paliwa tym co jest pod puszką immo na pompie
czy to się dzieje bez względu czy silnik ciepły czy zimny, po krótkim i długim postoju ?

W tym silniku akurat jak padnie immo to wcale go nie odpalisz. Kup kostkę stacyjki i sprawdź czy pomoże, bo koszt wcale nie jest taki duży.

co do immo uwierz Probe041 bo miał ten silnik
co do kostki to tak jak i on twierdzę ,że wymienić

Dzieki koledzy za porady,jutro smigam do sklepu po kostke i wymiana,mam tylko nadzieje ze nie jest to mocno skomplikowane

W moim byłym ABLku też raz na jakiś czas, nie było to nagminne (niemal zawsze palił jak to się mówi na ząbek) zdarzało mu się nie zagadać z pierwszego strzała, wystaczało przekręcić ponownie na zapłon i odpalał, obstawiałem zawór na pompie ale niestety nie przekonam się co to było bo zastąpił go "tedeik"

przyczyną może być problem z pompą paliwa-sprawdź przewody elektryczne--mam ten sam model i u mnie był z tym problem,teraz jest ok.pozdro...

W ktorym miejscu sprawdzic te przewody,kostka idaca do elektrozaworu i immo przeczyszczona i nasmarowana.Dzisiaj wymontowalem kostke stacyjki,jak sie okazalo zabieg banalnie prosty wystarczylo zakrzywic koncówke srubokreta jakie 40stopni i jes ok..Wstrzyknolem przez to oczko od góry jeszcze preparat smarujący i przewodzacy prad,narazie pali za kazdym razem .Mialem to wymienic na nowe ale gosc w sklepie za oryginal krzyknol 120zl wiec narazie odpuscilem zakup,zamiennik 25zl ale slyszalem ze to szmelc i rozsypuje sie po paru dniach użytkowania.Jak bedzie trzeba to zakupie oryginal ale kupie w necie tam znalazlem za 49zl+przesylka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/142/450734_DSC_0370.jpg Tutaj fotka srubokrecika potrzebnego do wyjecia kostki stacyjki

Zepsułeś taki ładny "hamerykański" śrubokręt
Spoko, każdy sposób jest dobry, dobrze że trafił Ci się ze stali plastycznej (nie koniecznie z doświadczenia dobrej) bo normalnie byłby już dwu częściowy.

specjalnie wybrałem ten made in "czajna" bardzo plastyczny.a do tej srubeczi w sam raz

Panowie problem rozwiazany, napierw wymienilem kostke(oryginal oczywiscie)bo zamienniki bardzo szybko odmawiaja wspolpracy.To jednak nie bylo przyczyna,problem z odpalaniem pozostal ale mam przynajmniej nowa kostke bo stara juz i tak byla wyjechana.Winnym calego zamieszania okazal sie immobilizer ktory musialem wywalic,kabelek plusowy podlaczylem bezposrednio pod zawór magnetyczny i teraz jest ok.MInus jest taki ze nie mam juz zabezpieczenia na papie ale to nie problem bo auto i tak stoi na parkingu strzezonym