T4-forum.pl

Witam,
niestety mechanik nie ma czasu a ja muszę wyjechać jutro w trasę i po odpaleniu strasznie przez jakiś czas piszczy mi pasek - ale piszczy naprawdę masakrycznie (1.9TD ABL), że aż uszy bolą a jak się dogazuje to już wogóle. I tak samo jakiś czas temu zaczeło mi się "wieszać" wspomaganie że nie mogłem dalej przekręcić kierownicą i piszczał pasek przy oporze. Ale jak dodałem gazu to piszczał i kręcił. Mechanik stwierdził że oba do wymiany. Mam kupione niestety nie ma czasu wymienić i mam pytanie czy ktoś możę opisać krok po kroku jak to zrobić dla osób które to nie robiły na tym konkretnie silniku? Czy zdejmując obudowę pod silnikiem i kładąc się pod spód dam radę czy trzeba kanał? Pozdrawiam.

Zdejmując obudowę będziesz miał wystarczająco miejsca żeby wymienić pasek alternatora. Piszę to w oparciu o silnik 2.4D ale tu raczej będzie analogicznie. Od bloku silnika idzie do altka 'łapka' na której znajduje się śruba naciągu paska altka, tą właśnie śrubę luzujesz i pociągasz altka w kierunku silnika zdejmując pasek. Gorzej będzie z paskiem wspomagania, tu w 2.4D konieczne będzie zdjęcie koła i nadkola (podkładasz cegły), proszę kolegów o skorygowanie jeśli w 1.9TD jest jakaś różnica.

W 1.9D jeden pasek jest wieloklinowy, i alternator jest na sprężynie z tego co pamiętam. Chyba w teczce nie było napinacza na ramieniu.
Pasek wspomagania jest przez paskiem alternatora odwrotnie niż w 2.4D i jest napinany pompą.

W 1.9 są 2 paski. Wieloklinowy na pompę wspomagania - napinany podkładkami wkładanymi pomiędzy 2 części koła pompy wspomagania. Zaś na alternator jest wielorowkowy - napinany alternatorem. Żeby zdemontować pasek pompy wspomagania potrzebny jest imbus 6mm, zaś aby popuścić alternator - 2 śruby na klucz 13mm.

Kolego pasek wielorowkowy i wieloklinowy to to samo! Natomiast pasek pompy jest co najwyżej klinowy.

Z tego co piszą koledzy dostęp do obydwu pasków masz dobry. Z takich dodatkowych rzeczy: trzeba zadbać o zachowanie zalecanego napięcia tych pasków, kontrolowanego poprzez pomiar ich ugięcia w połowie długości. Kładąc się pod autem standardowo ochrona oczu + zablokowanie kół przy nachylonym terenie; w sytuacji podniesienia budy to na równym terenie ze stabilnym podparciem (pozostawienie auta wyłącznie na seryjnym podnośniku grozi zsunięciem się skrzynki), najlepiej unikając wtenczas wchodzenia pod spód. Warto zapewnienić sobie bezpieczne warunki pracy, w okolicy niedawno faceta przygniótł samochód.

koledzy,
zgubiłem pasek od wspomagania może ktoś wie jaki tam powinien być
ma 1,9TD bez klimy

Witam ,Panowie dzisiaj spotkała mnie taka przykra sytuacja że pękł mi pasek od alternatora i pompy wody,niestety musiałem tak przejechać jeszcze jakieś 7km,a na moje nieszczęście jechałem jeszcze z przyczepą.Świeciła oczywiście kontrolka od ładowania i co gorsze migała kontrolka oleju,jak się później okazało stan był poniżej minimum,płynu ubyło 2 litry.Podjechałem do sklepu zakupiłem wszytko tj. olej(dolałem 0,5l) płyn chłodniczy(dolałem 2l) i paski które wymieniłem na poboczu.Auto po odpaleniu pracuje normalnie,nie przerywa,nie kopci wydaje się że wszystko jest ok ale czy napewno??Możliwe że pękła głowica albo uszczelka pod nią,z jakimi konsekwencjami mogę się liczyć?

Brak paska wielorowkowego nic nie ma do poziomu oleju. Od niepracującej pompy wody też stan płynu chłodniczego nie powinien się zmienić. Co innego jak zagotowałeś w ten sposób silnik i uszkodziłeś głowicę to jest taka możliwość. Pierścienie też mogłeś przegrzać

Waśnie o zagotowanie mi chodzi,bo jeżeli wywaliło płyn to znaczy że się zagotował,ale jak napisałem wyżej po dolaniu 2 litrów brakującego płynu silnik pracuje normalnie,terkotał sobie jeszcze jakieś 30minut po całej tej akcji i odstawiłem go na parking.Jutro szykuje się trasa około 100km i mam delikatne obawy czy soś się nie posypie.Pytanie czy to tylko kwestia czasu jak głowica powie papa czy też jest szansa na to że jednak nic się nie stało?

Jak olej i płyn wywaliło to szczerze wątpię ale kto wie. Może oleju po prostu nie było wcześniej

Stan oleju wcześniej był poniżej minimum tylko zapomniało mi się dolać, już kiedyś tak miałem że jak za niski stan to zaczęła mrugać,po dolewce ok,teraz poprostu wydaje mi się że nałożyły się dwie usterki na siebie.

Jest dobrze jak narazie po przejechaniu 100km żadnych niepokojących objawów niema..fart;).

I tak ma byc. Uwazaj na przyszlosc. Kontrolki sa polaczone z brzeczykiem. W wyniku niedzialajacego ladowania do chodzi jeszcze sygnal dzwiekowy.

Licznik potrzebuje sygnał obrotów aby określić czy ciśnienie oleju jest prawidłowe w funkcji obrotów. Brak sygnału obrotów powoduje kontrolkę ciśnienia oleju na liczniku przy tym silniku (sygnał jest brany z alternatora)