Dzięki wszystkim za już
Czas w takim razie na małe podsumowanie:
1. moc vs nachylenie drogi
MSZ reduktor i/lub syncro potrzebne są tylko na luźne nawierzchnie czyli nie tam gdzie bym się zapuszczał busem. Na utwardzonej drodze bez głębokiego śniegu reduktor w UAZie (mosty 8/41) nigdy nie był potrzebny ale to może wynikać z tego właśnie przełożenia.
T4 bym jeździł tam gdzie dotychczas benzynowymi osobówkami (Polonez GSI lub Corolla 1,4 w zależności od przewidywanego stopnia zrujnowania nawierzchni) czyli tam gdzie jedynka dla pełnego bagażnika gratów i dwóch osób na pokładzie to jakieś 90% możliwości każdego z tych samochodów (i to zarówno pod górę jak i z górki z powodu hamowaniu silnikiem). Wymaga to oczywiście także pracy umysłowej, ale nigdy i nigdzie jeszcze nie spaliłem sprzęgła. Dwie osoby ekstra na pokładzie to już bardzo blisko granicy możliwości obu tych samochodów, szczególnie jak to będą osoby słusznej postury...
2. (za)slaby 1,9D
Nie mogę nigdzie znaleźć masy własnej T3 i T4 ale nigdy nie słyszałem żeby komuś w kamperze T3 z silnikiem 1,6D gdziekolwiek zabrakło mocy. W czym zatem problem z 1,9D? Mocno cięższy, czy skrzynie bardziej szosowe?
3. 2,5TDi i Multivan w dobrych pieniądzach
Dla mnie dobre pieniądze to 10kilozlotych, czyli jak się wydaje ok. 50% ceny Multivana po lificie. Za 20 kilozłotych to mam wypasionego Kanciaka od hobbysty czyli mam "legendę" (oczywiście nie tej klasy co przy T2) ale nie mam funduszy na jakieś dalsze podróże, stad rejestracja na tym forum
Za te same pieniądze alternatywnie mogę mieć współczesna dosyć nijaką furgonetkę ale bez możliwości tego do czego bym ją kupował.
Za 10kilozltych można kupić naprawdę duuużo benzyny lub ropy oraz przespać się w wielu agroturystykach, czyli wracam do podstaw, czyli pytania czy to już czas na T4
Jak napisałem w wątku powitalnym przegapiłem moment kiedy kanciaki były jeszcze tanie.
T4 to miał być możliwie niezawodny, znany w każdym warsztacie pojazd, niezabójczy w eksploatacji z dwuosobowym łóżkiem i stolikiem oraz możliwością dalszego wożenia pięciu osób (kto jeździł w trasę w 3 osoby na tylnej kanapie osobówki ten wie o czym mówię
I wcale nie musi być to diesel. W dwóch kolejnych UAZ-ach oraz w T2 miałem gaz, a do tego ostatniego zrobiłem nawet podgrzewany tłumikiem cieczowy wymiennik ciepła do parownika. Czyli gaźnikowego LPG się nie boję.
