T4-forum.pl

Witam wszystkich forumowiczów. Z racji tego iż jest to mój pierwszy post na forum, to jeśli coś napiszę źle możecie go wyrzucić. Problem mojej teczki polega na tym że jak postoi po nocy to muszę ją kręcić rozrusznikiem żeby odpaliła(2.5 tdi acv). Jak już zapali to cały dzień zapala normalnie. Mogę trzymać ją w garażu gdzie jest 20*, i jest to samo. Opisze co do tej pory sprawdziłem:
-świece sprawdzone
-pompa paliwa zasilona przeźroczystymi przewodami (nie ma powietrza)
-kąt wtrysku sprawdzony niby u dwóch znachorów (jeden chce wymieniać mi simering przy kole pompy wtryskowej za 500- 600 zł)
-wydaje mi się że ma moc

Wrzucę kilka fotek diagnostyki, ale nie mam programu w pełnej wersji, a poza tym nie jestem w tym najlepszy (mam nadzieję że mnie dalej pokierujecie.

Jeśli jesteś pewien, że jak kręcisz rozrusznikiem po nocy i w przewodach jest wtedy paliwo ( mam nadzieje, że nie sprawdzasz tego już po odpaleniu ) to nie wiem. To jest klasyczny objaw zapowietrzenia szczególnie, że nie ma na to wpływu temperatura zewnętrzna. Zostaje tylko diagnoza parametrów rozruchu vagiem i odczyt ewentualnych błędów. Chyba, że coś jest nie tak z samą pompą ale tu ja nie pomogę.

Witam, dzięki za odpowiedz. Jakie parametry mam sprawdzić vagiem(bo jestem w tym zielony). Mam vcds lite 1.2, ale nie działa mi tam grupa 000, bo trzeba być zarejestrowanym użytkownikiem. Posiadam też jakiś Vw tool, i tam mogę wejść tylko w grupę 000, reszta nie działa. Jeszcze pytanie na temat tego simeringu, czy to może być jego wina? Dodam że teraz jeżdżę z bańką i zauważyłem że w przewodzie powrotnym z pompy wraca dosłownie armia maleńkich(bardzo maleńkich, musiałem świecić latarką na przewód żeby je dostrzec) pęcherzyków powietrza. W zasilaniu pompy ich nie widzę. Dzięki z góry za odpowiedz. Pozdrawiam.

Ja miałem taki problem, że rano ciężko palił i po kilku godzinach ledwo zapalił.
Poza tym potrafił na ciepłym silniku po zgaszeniu nie mieć siły do odpalenia.
Okazało sięz że roczny akumulator, o rzekomej pojemności 74 AH jest za słaby mimo że niby sprawny.
Elektryk sprawdził że powinien być akumulator 110 AH.
Miałem akurat świeży akumulator od przyczepy 120 AH i zamontowalem.
Problemu już nie ma.
Gość od regeneracji rozrusznika i alternatora powiedział że alternator poradzi sobie

W jaki sposób upchnąłeś tam taki akumulator? Co to za model i jakie ma wymiary?

Oczywiście że se poradzi, więcej prądu nie zaszkodzi.
Niestety ludzie bajki piszą pod tytułem że nie bo nie ...... a dlaczego wytłumaczenia nie mają.
Kolega bystry elektryk zawsze powtarzał, wkładać największy jaki wejdzie.

Ciekawe gdzie to zrobił, bo na pewno nie w serwisówce.
Jak kupowałem ostatnio w sklepie swój to też mi sprawdzili, że największy (najdroższy) jaki mieli powinienem zakupić
Tak na marginesie, kiedyś wymieniłem w Uazie dobry (jak się później okazało) akumulator na nowy z powodu problemów przy odpalaniu i nic to nie dało, bo okazało się, że rozrusznik był w takim stanie, że żaden akumulator nie miał siły nim zakręcić. Po regeneracji kręcił prawie bez prądu

Witam, raczej nie obstawiał bym akumulatora i rozrusznika bo bardzo bystro kręci. Moja poprzednia ACV-ka, gdzie miałem już słaby rozrusznik kręciła dość ospale, a nawet w mrozy paliła na widok kluczyka, nie tak jak ten klak. Powoli tracę radość z jazdy, a mam ją dopiero miesiąc. Ratujcie bo u mnie w okolicach nawet nie ma dobrej opinii mechanika do diesli, tylko wymieniacze cudzym kosztem(panie pompa do wymiany, wymienisz, nie podziała to powie że jeszcze wtryski by wymienił itd.....). Pozdrawiam.

Tak nie powinno być, skądś to powietrze się tam bierze. Do sprawdzenia wężyki przelewowe wtrysków, a jeśli tam wszystko o.k. to może faktycznie sama pompa gdzieś łapie powietrze.

Witam, wężyki przelewowe wymienione na nowe. Pompę wymyłem i jest suchutka, tylko może zasysa powietrze, a nie puszcza ropy na zewnątrz. Sam już nie wiem. Pozdrawiam.

Panowie, u mnie sytuacja wyglądała tak, że ten akumulator i tak kupiłem do przyczepy wywrotki.
Model centra truck 120 AH 870 A.
Auto stało u elektryka że try tygodnie i przez ten czas testowane były różne akumulatory.
60 AH czteroletni z forda transita OEM, jakiś od elektryka i mój roczny 74 AH jakiś winner.
Na każdym to samo, brakowało uderzenia prądu.
Więc na próbę podłączyłem z przyczepy.
Jakoś się zmieścił skoro został zamontowany i przyklejony.
Model to transporter 2002 2.5 tdi ACV.
Postaram się wrzucić jakieś foto, jak będę miał przy sobie t4, bo ma przerwę świąteczna

Gościu od rozrusznikow powiedział że powinien być akumulator około 75 AH, a elektryk nawet przy mnie sprawdzał i sam widziałem że była informacja 110 AH.
Przy podłączeniu akumulatora przedluzylismy jedynie masę.

U mnie większy nie wchodzi jak 100Ah przez serwo, i tak go lekko piłowałem aby wszedł za szpilki od łapy przy skrzyni biegów stąd moja ciekawość Mam 110Ah na półce i ten już nie pasuje na długość.

To nie jest temat o wielkościach akumulatorów.
Szkoda waszego czasu bo wszystko i tak pójdzie do kosza.

Witam, wrzucam te moje zdjęcia "diagnostyki". . Jeśli coś zrobiłem nie tak to przepraszam. Fotki robione na wolnych obrotach przy rozgrzanym silniku. Pozdrawiam wszystkich i życzę Szczęśliwego Nowego Roku!!!

Skąd jesteś?
Masz możliwość odczytania błędów? Może coś się zapisało w sterowniki. Ja bym spróbował zamontować zaworek zwrotny. Możnaby jeszcze sprawdzić kompresję żeby mieć pewność co do szczelności głowicy i pierścieni.

Witam, jestem z okolic Olsztyna. Przewody paliwowe miałem już bezpośrednio z bańki więc zaworek raczej nic nie da. Kompresji jeszcze nie sprawdzałem(bo aż się boje). Na razie udało mi się uruchomić VCDS-a w pełnej wersji i pokazał mi się błąd po odpaleniu dziś rano, ale byłem tak podniecony że go wykasowałem Błąd był związany o ile dobrze pamiętam z Solenoid Valve, przerwa lub słaby do masy czy coś(jak się jeszcze pokaże to wrzucę). Ciekawi mnie jeszcze czy by mu nie podkręcic zapłonu, bo po sprawdzeniu Tdi-timing po wybraniu mojego silnika skacze co prawda pomiędzy czerwoną a zieloną kreską, ale bardziej pod niebieską niż nad nią. Oscyluje tak 45-50 i czasami 58 i strasznie skacze góra dół. Gdzieś na forum czytałem że jak silnik ma już trochę nalatane to lepiej jak jest lekko przyspieszony( ktoś chyba pisał o 70-80), a u mnie skacze bliżej czerwonej kreski i czasem wskakuje nad niebieską. Jeśli się za bardzo rozpisałem to sorki, ale nie potrafie tego inaczej wytłumaczyć. Jeśli mnie poprowadzicie za rękę z VCDS-em, to zrobię dokładne pomiary, tylko nie wiem nawet co sprawdzić.

P.S Żeby przyspieszyć to dolną rolkę paska pompy muszę napiąć, a napinającą popuścić, czy popuścić dolną, a górną napiąć?

napinająca na znacznik - tylko i wyłącznie, a drugą wtedy napinasz ( przyspieszając ), luzując opóźniasz

To znaczy że na rolkach jest już przyspieszony na max. Czyli muszę poluzować kółko na pompie i przekręcić delikatnie niezgodnie z ruchem wskazówek zegara. Czy tak? I czy nic się nie stanie jak go ustawię tak na 70-80?

Luzujesz koło napędzające pompę na wałku rozrządu.

Witam, po ciężkich bólach i mękach znalazłem mechaniora który stwierdził że:

-pompa może być już trochę zmęczona życiem
-wtryski nie są już nowe
-silnik też nie jest z fabryki

I trochę go oszuka dawkami czy czymś, a z racji tego że nie chciał mi zaraz wymieniać pół silnika jak inni to do niego wstawiłem ( nawet nie wziął pieniędzy aż sprawdzę go sam rano czy zapali, a jak zapali to będzie mnie kosztowało 100pln)

Pali na widok kluczyka (stał na -5*C przez 22 godziny).
Nie wiem co on poustawiał, ale z racji tego że autko pali jak ta lala zamykam temat. (tylko nurtuje mnie pytanie co on poprzestawiał, wiem że nie robił nic mechanicznie tylko vagiem, ma ktoś jakieś pomysły, i czy to jest na pewno zdrowe dla mojego motoru)

P.S za wszystkie odpowiedzi dziękuje.