Ahoj forumowicze!
Może ktoś z Was spotkał się z taką przypadłością? Wajcha lata luźno na wszystkie strony i nie można wrzucić biegu. Cięgna i ten sworzeń co wchodzi do obudowy skrzyni (wybierak?) podczas ruszania wajchą też się ruszają w miarę rozsądnie, to znaczy góra-dół i obrót. Duża kulka jest na miejscu (nr 41), kiedyś mi się rozleciała w trasie i ją wymieniłem więc to była pierwsza myśl ale jednak nie. Przeczytałem chyba wszystkie wątki na forum i czasem jest tam mowa o jakichś małych kulkach ale nie bardzo rozumiem gdzie ich szukać i czy wogóle mogą mieć taki efekt?
Dla uzupełnienia dodam, iż przez ostatnie 1300km coś stukało symetrycznie do obrotów silnika na każdym biegu, niezależnie czy jechałem na wprost, skręcałem czy w tył. Czasem stuk znikał na kilkadziesiąt czy nawet 100km a potem wracał. Nie wiem, czy to może być związane z głównym problemem. Przeguby wewnętrzne?
P.S. nie zaniedbuję busika, te 1300km to powrót z Chorwacji z żołądkiem pod gardłem i skurczonym tyłkiem
Lewarek padł 100 metrów od domu.