T4-forum.pl
https://www.t4-forum.pl/

Podszybie - przedłużenie agonii
https://www.t4-forum.pl/viewtopic.php?f=26&t=4730
Strona 1 z 2

Autor:  Radauskas [ wtorek, 29 maja 2012, 01:02 ]
Tytuł:  Podszybie - przedłużenie agonii

Tak wygląda podszybie w paru miejscach w nieco ponad rok po lakierniku. Generalnie za jakies 2 lata pewnie poszukam lepszego akiernika. Ale co zrobć z takimi wykwitami? Pewnie paierek ścierny ale co dalej? Jak to zabezpieczyć w tak niekorzystnym miejscu?

Autor:  Kenobi [ wtorek, 29 maja 2012, 06:16 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

nic z tym nie zrobisz bez wycięcia szyby
możesz próbować ale i tak za rok znowu ruda wylezie bo siedzi pod klejem
jeśli już to zdzierać ile się da i potem coś co wiąże rdzę typu cortanin lub brunox

Autor:  Radauskas [ wtorek, 29 maja 2012, 08:10 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Wiem, że porządnie to mozna tylko z wyjęciem szyby. Ale chce to możliwie powstrzymać, a grubsze roboty z kolejnym lakierowaniem zrobiłbym za jakieś 2 latka. Myslałem własnie o brunoxie bo on tworzy chyba taką dosyć mocną powłokę. Cortanin jest chyba słabszy jeśli chodzi o trwałość powierzchni.

Autor:  Kenobi [ wtorek, 29 maja 2012, 08:46 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

porównania nie mam, stosuje coś ala brunox
mimo to jak ruda była już pod klejem to i on nie pomagał na dłużej niż sezon
ale zawsze lepiej zrobić coś niż nic, problem rozwiązałem dopiero po wycięciu szyby

Autor:  Sterciu [ wtorek, 29 maja 2012, 09:54 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Dokładnie tak jak Kenobi pisze , jedyne rozwiązanie to wycięcie szyby. Mnie niestety tez w niedalekiej przyszłosci czeka wycięcie szyby i usunięcie korozji w kilku miejscach bo juz wyłazi. Nic innego nie pomoze , zadne brunoxy , cortaniny , to jest tylko na sezon letni jak mało opadów deszczu jest. Wyczyscic trzeba porzednie a bez wyciecia szyby raczej się nie da. Lakiernik widać malował auto chyba bez wycinania szyb i to byłby powód bo jakby wyciął to raczej wątpie aby nie oczyscił dobrze z rdzy podszybia...

Niedawno to samo robiłem z bocznymi szybami bo pod uszczelką ruda siedziała... wycinane szyby były , wszystko czyszczone , malowane i dopiero po paru dniach na nowo wklejane.

Autor:  Radauskas [ wtorek, 29 maja 2012, 10:00 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Zastanawiam się czy przy wyjęciu szyby nie wstawić ( jeśli się da ) podszybia od nowszej T4-ki. One mają takie trzy kanaliki na spływającą z pod uszczelki wodę.

Autor:  Sterciu [ wtorek, 29 maja 2012, 10:10 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Jak bedziesz miał na tyle zdrowe podszybie ze dziur nie bedzie tylko powierzchowna rdza to ja bym nie ruszał tego. W tych co są te trzy kanaliki tez ruda się pojawia , to juz chyba wada większosci aut jest.

Ja w Boxerze kiedys tez ciągle walczyłem z rudą wyłażącą z pod uszczelki przedniej szyby , robiłem co mogłem aby to zatrzymac ale to było tylko na chwile... Pól roku i ruda znów zaczeła wyłazić , więc wkońcu pojechałem , wycieli mi szybę , wyczysciłem z rdzy , u mnie juz było mocno podkorodowane bo dziury wyłaziły , dziury zaspawane zostały , podszybie zakonserwowane i auto pojechało na wklejenie szyby. Do chwili sprzedazy auta juz nigdy nie miałem potrzeby do wracania do tematu wyłażącej korozji z pod uszczelki.

Autor:  Radauskas [ wtorek, 29 maja 2012, 10:56 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Dziur jeszcze nie ma. Ale na "ndszybiu" była. Znając fachowość lakiernika to tam też pewnie nakitował szpachli na rdze. Tylko grubo więc jeszcze się ruda nie przebiła :)

Autor:  Żybis [ wtorek, 29 maja 2012, 21:15 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Za dwa lata to już będziesz miał takie dziury ze nowe podszybie będziesz wstawiał jak teraz tego nie zrobisz, co do spływów to zdają egzamin przy szybie na zwykłą uszczelkę a na wklejaną szybę na klej , są niepotrzebne ,

wycinaj szybę i do żywego zdzieraj i lakieruj i będzie ok .

Autor:  antonio [ wtorek, 26 czerwca 2012, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

witam szanowne grono

koledzy, musze ogarnąć ojcu T4 w której już robiłem na wiosnę zaprawki od pasa w dół :)

wyrósł murzynek wokół przedniej szyby, auto kupione 2 lata temu za 10tyś więc nie będę się nad nim za bardzo spuszczał, szpachlował na gładkość pupci niemowlaka itd.
to jest auto które służy do jeżdżenia w celach gospodarskich na wsi, wożenia paliwa, oprysków, objazdu pól itd więc nie musi wyglądać jak nowa T5

nie chciałbym wycinać szyby :( tą uszczelkę chyba da się zsunąć z szyby i wywinąć na zewnątrz - po prostu ma tam jak najdłużej nie być rudej

co użyć po kolei??

mam swoje jakieś pomysły ale chciałbym wysłuchać was?

Obrazek

Obrazek

Autor:  chemik211 [ wtorek, 26 czerwca 2012, 22:15 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Tylko wycinanie szyby

Autor:  orel11 [ środa, 27 czerwca 2012, 07:42 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Zeby zrobic dobrze tylko wyciecie szyby.Zeby zrobic na chwile ,to da sie tą uszczelke wyciągnąc ,bo widze że szyba jeszcze org.

Autor:  Kenobi [ środa, 27 czerwca 2012, 08:56 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

możesz próbować tylko wyciągając uszczelkę
ale sądząc po rozmiarze korozji to już pod klej wlazła i będzie wyłazić co chwilę
w najgorszym wypadku jak klej odejdzie od budy razem z rdzą grozi to pęknięciem szyby

Autor:  rafflex [ środa, 27 czerwca 2012, 18:23 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Kenobi napisał(a):
jak klej odejdzie od budy razem z rdzą grozi to pęknięciem szyby

Zgadza się. Już to przerabiałem - oprócz wycięcia i wstawienia szyby dojdzie ci jeszcze koszt samej szyby. Jak dasz radę to wycinaj, likwiduj rdzę i wklejaj tą samą szybę.

Autor:  pokor [ czwartek, 28 czerwca 2012, 10:16 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Ja reanimowałem pod uszczelką starczyło na rok a roboty i pierdzielenia się więcej chyba jak z wycięciem.

Autor:  Sterciu [ środa, 25 lipca 2012, 23:19 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Tylko wycinanie szyby , ja u siebie mam w kilku miejscach pęcherze wychodzące z pod uszczelki ale są to niewielkie ilosci jak narazie. Jednakze w planach juz mam wycięcie szyby i zrobienie to raz a porządnie , bo koszt przynajmniej u mnie wycięcia szyby i pózniej wklejenia to az 60zł... Więc w/g mnie nie warto oszczędzać tych 60zł tylko zrobic raz a porządnie... Ja tak mysle zabrac sie za to moze jeszcze w tym roku , tylko ze to jest narazie niewiele tego ale warto to zrobic za wczasu...

Autor:  Żybis [ czwartek, 26 lipca 2012, 08:57 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Im szybciej tym lepiej bo może się przeżreć na wylot i wtedy będzie więcej roboty

Autor:  orel11 [ czwartek, 26 lipca 2012, 09:01 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Dokładnie ,u mnie szyba nie trzymała sie juz na ponad połowie bo rdza jest ,do tego juz dziury na wylot sie porobiły.

Autor:  krzygrom [ środa, 17 maja 2017, 00:03 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Odgrzeję starego kotleta.

I mnie to teraz dopada tej korozji za wiele nie ma ale niestety pod szybę wlazła.

Jak już wytnę szybę i oczyszczę do żywego to jakie warstwy po kolei żeby było jak trzeba i na jakiś czas.

Możecie koledzy podpowiedzieć?

Dzięki.

Autor:  xxxkamil [ środa, 17 maja 2017, 10:50 ]
Tytuł:  Re: Podszybie - przedłużenie agonii

Aby było tak jak trzeba to po pierwsze dokładnie wyczyścić rdze. Jeśli jesteś pewien że usunełeś dokładnie rdze (wszystkie wrzery) to na czystą gołą blache dajesz podkład epoksydowy, dopiero teraz ewentualnie szpachla jeśli będzie taka potrzeba. Docierasz, ewentualne przetarcia do blachy musisz przykryć ponownie podkładem epoksydowym, docierasz, dajesz podkład akrylowy, docierasz i na to zewnętrzny lakier.
Jeśli jednak nie byłeś w stanie doczyścić blachy w 100% i pozostała rdza to dajesz podkład reaktywny, docierasz, na to podkład akrylowy i dopiero ewentualna szpachla bo jej nie można dawać bezpośrednio na podkład reaktywny. Docierasz szpachle i przykrywasz podkladem akrylowym. Docierasz i dajesz lakier zewnętrzny.
Podstawowa zasada to goła blacha musi być przykryta podkladem epoxydowym lub reaktywnym, nigdy akrylowym bo nie ma on właściwości antykorozyjnych, jest jedynie warstwą kontaktową.
Osobiście uważam że lepszy jest podkład epoksydowy aniżeli reaktywny jednak jak pisałem, blacha musi być bez rdzy. Ponadto można go stosować metodą mokro na mokro czyli bez szlifowania kłaść na nigo następne warstwy choć ja i tak go przeszlifowuje ;)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/