Witajcie użytkownicy forum!
Jestem tutaj nowy i chciałbym sięgnąć po pomoc bardziej doświadczonych użytkowników T4. Mój VW jest z 95r z silnikiem 2.5 benzyna + LPG, syncro. Samochód kupiłem pół roku temu i miesiąc po zakupie wyjechałem za granicę na 4 następne miesiące.
Samochód stał nieużywany. Po przyjeździe samochód odpalił od razu, lecz zaczął przerywać na zimnym silniku. Przy próbie przejazdu, samochodem strasznie szarpie dodając gazu. Nie ma różnicy czy na gazie czy na benzynie. Szarpanie jest tak mocne, że praktycznie nie da się jechać. Problem ustaje po rozgrzaniu silnika (praktycznie do 90 stopni). Zauważyłem że obroty silnika wolno spadają, a czasami nawet 20 sekund utrzymują się na poziomie ok. 2000/min.
Po podłączeniu samochodu pod Vaga (skanowanie tylko na włączonym zapłonie) pokazały się następujące błędy:
17978,518, 545, 1087
po skasowaniu wszystkich błędów, natychmiast pojawia się ponownie błąd 1087.
Po zapaleniu silnika komunikacja z ECU ginie
. Nie mam pojęcia co z tym wszystkim teraz robić. Czy ktoś z kolegów podpowie co może być powodem braku komunikacji po zapaleniu silnika? Czy ktoś przerabiał już taki problem z samochodem?Pozdrawiam