T4-forum.pl

witam Panowie

potrzebuje pomocy.mianowicie od paru dni mam problem z dziwnym piszczeniem ktore przypomina piszczenie paska nasilajace sie tylko podczas jazdy a kiedy zwalniam do 20km znika.Wszystko zaczelo sie od zerwania paska klinowego,ktory zostal wymieniony wraz ze wszystkimi rolkami i nastepnego dnia podczas lekkiego skretu w lewo zaczelo sie piszczenie ale po ostrym skrecie w prawo ustapilo.Nastepnego dnia znowu sie zaczelo i trwa do teraz przy kazdym kierunku jazdy.Trudno znalezc miejsce pisku ale rano popiskiwalo pod plastikowa obudowa po przeciwnej stronie rozrzadu i niewiem czy ma to cos wspolnego.Podczas jazdy przy otwartym oknie slychac ten dzwiek z okolic prawego kola.Prosze o pomoc

A czy to nie klocek hamulcowy nie odbija i cienko popiskuje, ocierając o tarczę? Sprawdź, czy pisk ustaje po lekkim wciśnięciu hamulca. Jeśli tak, to masz przyczynę.

tarcze i klocki byly sprawdzane i sa ok a wciskanie hamulca nic nie zmienia

Jeśli masz wspomaganie to może być pompa,po wymianie pasków miałem podobnie.
Tak było u mnie i skończyło się na wymianie pompy,teraz jest ok.

pompa byla sprawdzana przy wymianie kola i wyglada na dobra bo na postoju przy skrecaniu kierownica nawet nie pisnie.Silnik 2.5 tdi ACV

Pierwsze ustal czy to piszczy przy zwiększaniu obrotów silnika, czy przy większej prędkości pojazdu.
Jeżeli rozpędzisz furę i wyrzucisz na luz to piszczy, czy tak samo piszczy przy tej samej prędkości ale ciągnąc silnikiem
Stojąc autkiem na luzie i dodając gazu też piszczy

Stojac na luzie jest cisza i zaczyna piszczec gdzies od 30kmh wzwyz i ciagle cwierka az do zwolnienia do 30kmh i wtedy jest kumulacja dzwieku tak jakby ocieraly o siebie jakies metalowo-gumowe elementy ,mniej jak 20kmh nastepuje cisza ,bynajmniej przez okno nic nie slychac.Piszczenie jest takie same na luzie i na biegu

No to pierwsze jedno przednie koło do góry i rozpędzaj, następnie drugie i potem szukaj (może masz blachę osłonę tarczy hamulcowej gdzieś przygiętą i gdzieś obciera).

Witam, temat trochę stary ale jestem ciekaw jak się zakończyła sprawa, bo mam dokładnie taki sam problem jak kolega "bilu"