T4-forum.pl

Witam Panowie
Czytałem dużo o olejach silnikowych tu na forum i nie tylko i szczerze dalej nie wiem co wybrać do mojej Tetki 2,4 D '96r. ma przejechane 325 000 km - przynajmniej tak pokazuje licznik.
Chciałbym wlać Valvoline Max Life 10W40 czy to dobry wybór i czy można to zrobić jak wcześniej wlany był jakiś badziew co nawet nazy niepamiętam 15W40
Co radzicie bo ja już sam nie wiem co wlać??

Ja śmigam na Elf Competition Diesel 10w40 i jestem zadowolony

Chciałbym wlać Valvoline Max Life 10W40 Diesel - co sądzisz na ten temat??
Czy pasuje do takiego przebiegu i silnika ??

Nie jeździłem na takim wynalazku więc sie nie wypowiem
Napisałem tylko co Ci moge polecić

Ok rozumiem bardzo dziękuje za opinie.

Ja bym na Twoim miejscu zalał. Jest to olej do silników z większymi przebiegami. Pozatym Valvoline jest bardzo dobrym olejem więc spokojnie mozna go zalewać. Ja na takim smigalem w Boxerze i olej był bardzo dobry , przebieg miałem 320kkm w/g licznika. Tylko u mnie od zmiany do zmiany oleju nie brał więc lalem mu ten olej bo warto było cos lepszego zalac.

No to zalejemy i zobaczymy, czytałem że jet dobry do silników powyżej 100 000 km.
Dzieki Sterciu pozdrawiam

Olej jest dobry , ja poprzechodziłem na ten olej w dwóch busach i jest ok. W jednym MaxLife 5w40 a w drugim MaxLife 10w40 i jestem zadowolony z tego. Teraz w jednym mam zamiar zalac tez MaxLife 10w40 , nawet dziś mi kurier przywiózł i jak po 10kkm nie bedzie za wielkiego ubytku to spórbuje przejsc na MaxLife 5w40 (chciałem na 5w50 ale MaxLife nie ma takiego , jest jakiś w niebieskim opakowaniu Valvoline 5w50 ale nie wiem co to jest... )

Witam. Na oleju Valvoline Max Life 10W40 przejechałem 40tysięcy km, wymiana co 10 tysięcy km ,na początku silnik brał około 1 litra oleju od wymiany do wymiany, a teraz po przejechaniu 9 tys km nie musiałem dolewać ani grama oleju .

Z tego co wiem Valvo Durablend jest mniej agresywny na ewentualny nagar po przesiadce z minerała i to jego bym zalał miast maxlife

Witam mój multivan będzie miał teraz 4 raz wymianę oleju na valvoline,a zaczęło się od tego w niebieskiej bańce czyli Duralend ;powiem że od razu mi się spodobał silnik zaczął przyjemnie pracować(u mnie jest tak że jeżeli olej jest kicha lub zbliża się wymiana to popukuje vacu pompa, a na tym nic cisza) potem wlałem max life i na początku dziwnie się zachowywał, ale po paru tysiącach przeszło i jest git.Na zegarze mam 426000km i będę lał ten olej dopóki motor nie padnie ,albo do momentu gdy zacznie tyle brać, że będzie to nieopłacalne .Jak na razie weźmie do 0,5l/10000km ,więc tragedii niema ,a co lepsze ten olej przywraca pierwotne właściwości gumowych uszczelek itp.Przed zastosowaniem tego oleju miałem drobny wyciek z uszczelniacza wałka napędu pompy paliwa i ustało po 1 lub 2 wymianie.
Moja rada jest taka: jeżeli nie szkoda ci kasy to lej, a nie pożałujesz

W tym ze działa dobrze na uszczelki/uszczelniacze faktycznie coś jest... W Ducato miałem wyciek z uszczelniacza wału korbowego od strony rozrządu. Wyciek był taki, że silnik był zaśliniony olejem i to ewidentnie świeże "zaślinienie" było , nawet ze zbierającymi się kroplami w jednym miejscu. Po wymianie na MaxLife wyciek praktycznie zanikł. Wcześniej auto jeździło na Lotosie 10w40 i widać mu nie służył , a zwłaszcza uszczelnieniu silnika. Jakiś czas temu po przemyciu silnika auto zrobiło 10kkm od wymiany oleju i myciu tegoż silnika tam gdzie był brudny i silnik suchy bez wycieku , możliwe ze "poci" się dalej gdzieś pod obudową rozrządu , ale poza obudowę już się nie wydostaje. Zauważyłem ze po pierwszym zalaniu tego oleju wyciek zaczął zanikać.