T4-forum.pl
https://www.t4-forum.pl/

Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia
https://www.t4-forum.pl/viewtopic.php?f=14&t=15646
Strona 2 z 3

Autor:  MAZZY137 [ poniedziałek, 27 listopada 2017, 14:38 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Kenobi - to jest wlepa na niemieckie drogi. Mało tego - jest to ciśnienie minimalne.

Autor:  niebieski-n2 [ poniedziałek, 27 listopada 2017, 17:38 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

czyli ile w "C" pompujesz?

Autor:  MAZZY137 [ poniedziałek, 27 listopada 2017, 17:49 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Dla osobówek:
- przód: 3-4
- tył: 3,5-4,5

Dla towarowych:
- przód: 4-4,5
- tył 4,5

Dla przeładowanych:
4,5-5bar (5 jest zazwyczaj wyższym niż nominalne ciśnienie maksymalne na oponie!!).

Dla przeładowaniach zawsze Azot i Metalowe zawory.

Przy większym rozmiarze - w większych pojazdach - (np. Iveco / Crafter / Mascott na bliźniakach 16" itp.) 5-6bar. (moi klienci potrafią załadować 5-6 ton samego ładunku!! --> oczywiście na prawo jazdy B i bez Tacho).

Autor:  Adampio [ poniedziałek, 27 listopada 2017, 18:49 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Tak z ciekawości: po co tyle bić z tylu w osobówce skoro tam w 90% jeździ powietrze albo pszczoły luzem?

Autor:  rafflex [ poniedziałek, 27 listopada 2017, 19:03 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

MAZZY137 napisał(a):
(5 jest zazwyczaj wyższym niż nominalne ciśnienie maksymalne).


To mówisz, że jak na oponie mam napis MAX LOAD 3, a zapodam 3,5 to nic się nie będzie złego działo z oponą?

Autor:  flax [ wtorek, 28 listopada 2017, 11:14 ]
Tytuł:  Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Mnie zaskoczyly pozytywnie chinskie opony ktore dostalem wraz z autem.. ktos przesadzil z nosnoscia, 108/106T. Na poczytku myslalem, ze beda twarde jak kamien, ale takie nie sa... za to sa nieslychanie wytrzymale.. zrobilem na nich dwa sezony wakacyjne, ok 55kkm i zaliczylem sporo dziur.. Afryka, offroady na skalistym wybrzezu Portugalii, zdazylem rozwalic stalowa felge tak, ze pekla i trzeba bylo ja pospawac bym mogl wrocic, a samych opon nic nie ruszylo... z tego co pamietam to jakis calorodzny budzetowy model z chin, sprzedawany na rynku niemieckim. Najsmieszniejsze jest to, ze mialem je wywalic i kupic cos markowego, ale zal mi sie ich zrobilo bo byly zupelnie nowe i stwierdzilem, ze je sprawdze.. pewnie nigdy bym sam nie wybral chinskiej opony do auta.. i powiem szczerze, ze ani szybko na mokrym, ani na sniegu nie odczulem by im czegos brakowalo w porownaniu z oponami markowymi..

Edit: chodzi o Goodride Radial SC301 w rozmiarze 215 60R16 C M+S o nosnosci D108/106T

Autor:  niebieski-n2 [ wtorek, 28 listopada 2017, 14:53 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Dobrze by było jakbyś napisał co to są dokładnie za opony?

Na Kormoranach jeżdżę dość ekstremalnie i nie wiem czego chcieć więcej od opon, w zupełności zaspokajają moje oczekiwania.

Autor:  MAZZY137 [ wtorek, 28 listopada 2017, 15:54 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Rafflex: Jeśli ją przeciążasz to możesz tak zrobić, jednak jak zapewne wiesz - dla żadnego urządzenia przeciążenie nie poprawia żywotności, a wręcz odwrotnie. Piszę o tym w kontekście przeładowywania sporadycznego. Przy stałym nadmiernym obciążeniu żywotność spada znacznie.

Na oponach o indeksie prędkości T (190km/h) też da się jechać 210km/h - pytanie jak długo...?

Autor:  dom80 [ środa, 13 grudnia 2017, 20:33 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Witam
Dorzucę w moich warunkach budowlanych plus trasy Wawa Trójmiasto. Polecę Matador MPS 125 ja mam rozmiar 195/70/15 w C i są ok .60 tys km i bieżnika sporo

Autor:  xxxkamil [ sobota, 13 stycznia 2018, 20:54 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

flax napisał(a):
Mnie zaskoczyly pozytywnie chinskie opony ktore dostalem wraz z autem.. ktos przesadzil z nosnoscia, 108/106T. Na poczytku myslalem, ze beda twarde jak kamien, ale takie nie sa... za to sa nieslychanie wytrzymale.. zrobilem na nich dwa sezony wakacyjne, ok 55kkm i zaliczylem sporo dziur.. Afryka, offroady na skalistym wybrzezu Portugalii, zdazylem rozwalic stalowa felge tak, ze pekla i trzeba bylo ja pospawac bym mogl wrocic, a samych opon nic nie ruszylo... z tego co pamietam to jakis calorodzny budzetowy model z chin, sprzedawany na rynku niemieckim. Najsmieszniejsze jest to, ze mialem je wywalic i kupic cos markowego, ale zal mi sie ich zrobilo bo byly zupelnie nowe i stwierdzilem, ze je sprawdze.. pewnie nigdy bym sam nie wybral chinskiej opony do auta.. i powiem szczerze, ze ani szybko na mokrym, ani na sniegu nie odczulem by im czegos brakowalo w porownaniu z oponami markowymi..

Edit: chodzi o Goodride Radial SC301 w rozmiarze 215 60R16 C M+S o nosnosci D108/106T

A ja mam diametralnie odmienne doświadczenie właśnie z oponami Goodride nie mylić z BF Goodride. Opony letnie, modelu nie pamietam, fakt że zużycie zerowe po dwóch sezonach ale jazda po mokrym to jakieś nieporozumienie i śmierć w oczach. Przy pierwszym mocniejszym hamowaniu w deszczu sprawdzałem czy nie mam jakiejś awari hamulca, poprostu jak bym go wogóle nie miał. Pozbyłem się tak szybko jak tylko mogłem a kupującego rzetelnie poinformowałem o tym, a sprzedawałem z przeznaczeniem pod lawete i tam też wylądowały.
Ja używam od dłuższego czasu letnich conti i zimowek Bridgestone i chwale sobie, co prawda to typowe C a nie XL wiec ciężko uszkodzić. Jedyny minus Conti to że dość szybko się zużywają, ale coś kosztem czegoś, dobra przyczepność=szybsze zużycie.

Autor:  Adampio [ sobota, 13 stycznia 2018, 23:57 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Moim zdaniem @flax używał tych opon w zupełnie innym celu niż Przedpiszca i stad diametralnie inne oceny. Ja na przykład zrobiłem 90kkm UAZem na drewnianych Ja 245 i jedyny problem widziałem na śniegu bez obniżonego ciśnienia, za to NIGDY nie złapałem gumy.

Autor:  flax [ środa, 17 stycznia 2018, 15:24 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Racja, moje nie widzialy nigdy sniegu i nie zdaza minsie raczej jezdzic przy bliskich zeru temperaturach.. po nich pewnie wroce do goodyearow calorocznych, ale na razie nie ma potrzeby wymiany.

Autor:  Punx1977 [ poniedziałek, 5 lutego 2018, 15:01 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Doloze tez negatywna opinie firmie Nokian(wyprodukowane w Rosji) w czerwcu 2015 wymienilem sobie caly komplet na Hakka C2195/65R16 104T C . Po powrocie z polnocnego wypadu gdzie opony mialy przejechane lacznie z tym wyjazdem okolo 30 tys. tylnie dwie opony byly calkiem lyse,praktycznie calkowicie gladkie. Nie wiem czy do tego moglo sie przyczinc to ze mielismy 3 metrowa przyczepe z ktora przejechalismy okolo 6200 km,ale nie byla ciezko zaladowana. Na pewno nie zaloze wiecej opon letnich tej firmy choc z drugiej strony od 10-ciu lat jezdze autami sluzbowymi na nokianach zimowych,wszelakie modele z kolcami i nie mam im nic do zarzucenia.

Autor:  stefanello [ środa, 4 kwietnia 2018, 04:56 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Nokian C-Line letnie ,trakcja w porządku nawet po deszczu ale po dwóch latach użytkowania czyli u mnie jakieś 25 tys km przebiegu mało co bieżnika zostało ze swojej strony nie polecam.Brak mi Michelin Agilis 41 to było mistrzostwo wśród opon.

Autor:  vwyogi [ środa, 4 kwietnia 2018, 07:10 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Kenobi a te Twoje crossclimaty to w jakim rozmiarze miałeś? Ja będę brał 225/55/R17

Autor:  Kenobi [ środa, 4 kwietnia 2018, 08:33 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

205/65/15

Autor:  flax [ środa, 9 maja 2018, 10:44 ]
Tytuł:  Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Konczac temat moich chinczykow: 60kkm i wymieniam. Jakies 3mm bieznika zostaly z przodu, 4mm z tylu. Na wode przy wiekszych prędkościach troche za malo. Trzeba cos zamowic.

Niezle wygladaja te conti:

Continental ContiVanContact 200 215/60 R16 99 H RF

https://www.oponeo.pl/dane-opony/contin ... ertificate

Sporo bieznika i niezle na wodzie


Btw: gdzie kupic felgi stalowe najlepiej nowe 16” do mojego? Zdaje sie, ze sie, ze sa wzmacniane? Moje dmc to 2890 kg...



Załącznik:
IMG_9337.JPG

Autor:  Sterciu [ środa, 9 maja 2018, 14:38 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Kupiłem w tym roku do Ducato dwie letnie Uniroyal Rain Max 2 (jeszcze stary model opony bo juz dostępny był nowszy Rain Max 3 ale w chwili zakupu w tym rozmiarze jeszcze nie było) , rozmiar 205/65/16C , przez 2 miesiące zrobiłem jakies 16~18 tys km i mogę stwierdzić ze wysokośc bieżnika zmniejszyla się o 1mm (nowe mialy równo 10mm) ,niestety mocniej bierze po zewnętrznych stronach bierznik, u mnie moze wina lezy w tym ze fabrycznie powinienem miec rozmiar 225/70/16C... niestety musialem zjechac z rozmiarem bo mi oryginalny rozmiar nie wchodzi na tylną oś stąd mam opony na mniejszą ladownośc. Muszę stwierdzić ze calkiem niezle się trzymają nawierzchni na mokrym w porownaniu do wielosezonowych Vredesteinów ktore wczesniej miałem na przodzie a teraz mam je na tyle. Na Vredesteinach jak popadalo to samochód często przy hamowaniu wpadal w poslizg. Na tych jak narazie odpukać nie bylo takich sytuacji.

W/g etykiety EU

klasa przyczepności :C
klasa efektywności paliwowej : E
Hałas ; 72dB

Fakt niezaprzeczalny ze sa głośne , a jak popada to mega glośne.

Gdyby nie fakt ze wielosezonówki dwie mam jeszcze z bierznikiem o wysokości 8mm to pewnie bym kupił 4 sztuki , a tak narazie mam dwie tylko na przedniej osi.

Autor:  flax [ środa, 9 maja 2018, 15:07 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Ja mam wbite w dowod 205/60R16C100/98T ale w tym rozmiarze praktycznie nie ma juz zadnego wyboru dlatego patrze na 215/60R16C...

finalnie zamowilem
Continental VanContact 4Season 215/60 R16 103/101 T C

ale zanim zaloze to musze kupic 4 stalowe felgi 7Jx16H2 ET49 .. dwa lata temu oddalem takie za darmo, a teraz nie moge namierzyc.. chce oddac moje do piaskowania i malowania proszkowego, nie bede mial na czym jezdzic..

kupil bym najchetniej nowe, ale nie moge namierzyc

Autor:  Sterciu [ niedziela, 1 lipca 2018, 10:23 ]
Tytuł:  Re: Opony, jakość, złe i dobre doświadczenia

Z racji ze dwa moje Vredesteiny Sportrac 3 ulegly uszkodzeniu , tak myślę co kupic , narazie dwie sztuki. Vredestein Sportrac 5 bylby dobrym wyborem w/g mnie, ale przykładowo Uniroyal RainExpert 3 jest o 100zł tańszy na sztuce, a opinie ma też dobre i tak myślę czy nie pójśc w tą stronę teraz. Ktoś jakies opinie ma o RainExpert 3 ??

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/