T4-forum.pl

No właśnie czytałem taki artykuł gdzieś że nasze prawo nie przewiduje wyłączników poduszki i tak jak pisze Kenobi w trakcie kontroli lub nie daj Boże wypadku może być dla kierowcy to duży problem.

Jeśli chodzi o wyłączanie vagiem bądź dorobionymi wyłącznikami bo takie widziałem to w momencie wypadku masz kryminał za to...

koledzy wracam pytanie z poprzedniej strony
"Koledzy, mam fotelik dla dziecka "tyłem do kierunku jazdy". Jest on montowany pasem, ale opócz tego fotelik ma dwa pasy które się wpina z przodu do podłogi jak w linku poniżej. Do fotelika są dołączne dwa pasy z uchwytami, ale nie chce ich stosować, ponieważ uniemożliwi mi to przesuwanie fotela który będzie przed fotelikiem.

Teraz pytanie - potrzebuje dorobić w podłodze dwa uchwyty na stałe - czy gwint w szynach do zaślepek jest na tyle mocny żeby można było mu zaufać, czy szynu są alu i gwint może wylecieć przy większym obciążeniu?

Czy demontaż szyn jest bardzo kłopotliwy?? - nie mogę znaleść na forum konkretów demontażu szyn. Jeśli demontaż byłby możliwy w mało inwazyjny sposób zrobiłbym dodatkowe dziury w szynie i od spodu dał dużą podkładkę, a od wierzchu uchwyt.

Ewentualnie wchodzi w gre dziura w podłodze - tylko powiedzcie mi czy przy tej operacji nie narobię czegoś czego mógłym później żałować...

link jak wygląda mocowanie fotelika

https://www.flickr.com/photos/securatot/10360320923/ "

szczerze to pirwaszą moją myślą jak zobaczyłem mocowanie tego fotelika jest to że bym go zmienił. Napewno nie namówiono by mnie na przerobienie auta pod to coś. z doświadczenia u mnie to foteliki cały czas routją pomiędzy teczka a forokiem zonki a o dziadkach nie wspomnę. Musi być praktycznie

Nie odważył bym się dopiąć fotelika do dorabianych mocowań !

Kolego jeszcze niedawno też miałem takie podejście, nawet znam osoby które uważają że na krótkie dystanse to wogóle im fotelik nie potrzebny... natomiast teraz jestem po dużej lekturze nt. fotelików dziecięcych i za bardzo kocham swoje dziecko żeby nie poświęcić 10 min na przełożenie fotelika z auta do auta kosztem bezpieczeństwa. Powiem czy, że na dodatek kosztował 1500zł:) Poczytaj, co o tym myśli się w SKANDYNAWII (wożą dzieci w takich fotelikach nawet do 4 roku życia) - bo fotelik jest szwedzkiej firmy. Fotelik jest rzeczywiście mało praktyczny (ja nawet auto przez niego zmieniłem...), ale tak jak już wcześniej napisałem, jestem w stanie poświęcić to 10 min nawet raz dziennie - nie raz więcej czasu tracimy na głupsze rzeczy...
Dla mnie fotelik dla MOJEGO dziecka musi być bezpieczny - w pierwszym roku życia przemierzył ponad 10 tys km. Ja rocznie robie ok 70-80 tys więc się trochę napatrze na różne akcje.

I żeby nie było, każdy ma swoje zdanie, a wyrażenie mojego nie jest atakiem na Twoją osobę (piszę to ponieważ z doświadczenia wiem że czasem z takich tematów się zaczynają głupie dyskusje...)

Wracając do mocowania, to fotelik jest mocowany PASAMI BEZPIECZEŃSTWA - natomiast pasy do których chce dorobić uchwyty są dodatkowe i dużo mniej ważne niż te pierwsze. Mają zapobiec przewróceniu się fotelika przy uderzeniu w tył auta. Pytałem kilka osób mocno siędzących w temacie fotelików i powiedzieli że nie ma żadnych przeciwskazań żeby sobie taki uchwyt dorobić. Poza tym w żadnym aucie nie ma fabrycznych mocowań do tego typu fotelików więc zawsze musisz kombinować.

Dwa ciekawe filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=WVQZMqXsTxc

https://www.youtube.com/watch?v=udSaADVtr0A

Dokładnie jak piszesz każdy ma swoje przemyślenia i robi jak uważa. Mam dwoje dzieci jedno 3 mc drugie 1,5 roku. Mniejszy jeździ tyłem i nosidełko ma system zapierający się o oparcie auta aby nie wywróciło się podczas uderzenia w tył. Starszy ma fotelik do przodu i jest tak przemyślane zaciąganie pasa że jestem go bardzo pewien. W twoim przypadku musisz szukać rozwiązania bo tak jak widać on musi być zapięty dodatkowo bo przy "dzwonie" jest to niebezpieczne. Życzę powodzenia.

rozwiązanie na tą chwilę jest bardzo dobre (jeśli chodzi o bezpieczeństwo), ale ja chciałbym go przenieść do ostatniego rzędu, a tam nie ma do czego go zapiąć... Za kierowcą przeciąga się dołączone do fotelika pasy do podstawy fotela kierowcy i się do nich wpina fotelik.

chodzi mi o odp. na pytania:
1. Czy przy wyciągnięciu szyn jest dużo roboty - myślę że szyny powinny być mocne, skoro są do nich przyczepione tak ciężkie fotele.

2. Czy mogę wywiercić dziurę w podłodze bez większych konsekwencji??

3. Czy ktoś może testował wytrzymałość gwintu na zaślępkę w szynach .

Stoję właśnie przed zakupem nowego fotelika dla córki. Interesuje mnie fotelik:
1. z możliwością mocowania na isofix - do środkowego miejsca w drugim rzędzie
2. z możliwością regulacji pozycji - jazda w nocy i liczę, że pośpią dziewczyny
Aktualne wzrost i waga to odpowiednio około 100cm i 18kg.

Liczę na podpowiedzi z konkretnymi modelami używanymi i sprawdzonymi przez was w trasie.

EDIT:
Dziś mnie oświecił kolega, że ten wiek, wzrost i waga to niestety już fotelika do pozycji "leżącej" nie znajdę. Generalnie ze względów bezpieczeństwa na takie parametry tylko siedzące foteliki i raczej zapinane pasami samochodowymi nie tymi z fotelika. Muszę się wkrótce wybrać do sklepiku i pognębić "sprzedawczyków" coby się wypowiedzieli i doradzili.

A czy ktokolwiek widzial moze fotele z isofix do naszych t4 mam busa z 97
roku po lifcie czy na grzybki od foteli w podlodze sa jakies fotele z isofix?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ja mam w drugim rzędzie w caraveli z 2001 roku, ławka ma nawet dwa isofixy

A czy masz fotele montowane w takie niby grzybki? Mozesz wstawic zdjecie foteli oraz samego isofixu? Powoedz mi a czy kanape w 2 rzedzie masz podwojna i jeden fotel przechylany?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

inne w oryginale nie wystepują w caraveli lub osobowym transporterze

tak

Albo jestem niedowidzacy albo niestety czegos takiego u siebie nie posiadam. Czy widzieliscie moze gdzies w sprzedarzy takie kanapy?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dziś zasięgnąłem informacji z 3 punktach w Krk zajmujących się fotelikami. Okazuje się, że muszę zmienić nieco plan. Niestety nie ma możliwości mocowania fotelika na pasie biodrowym i isofixie. Foteliki dla starszych i większych mocuje się tylko i wyłącznie na 3 punktowym pasie samochodowym.
Po wysłuchaniu propozycji w kręgu zainteresowań pozostają:

1. Recaro Monza Nova
2. Diono Monterey 2

Czy ktoś ma może u siebie takowe? I jest w stanie coś o nich powiedzieć coby ułatwić wybór?

Wybrałem i zakupiłem Diono Monterey 2. Wkrótce trasa wakacyjna to po powrocie będę w stanie coś więcej powiedzieć...

Edit:
Wygląda na to, że fotelik się sprawdził. 5500km i brak narzekania. Dodatkowo mniej pocenia co przy poprzedniku było masakrą. Ciekawym gadżetem są w tym foteliku dwie wysuwane "kieszonki" na napoje lub inne fanty. M się spodobał. Wkrótce czeka mnie też zakup fotelika dla młodszej, więc pewnie będzie to taki sam model, ale jest jeszcze czas na potestowanie i potwierdzenie słuszności wyboru.

Pacanowie to ostatecznie jak to jest z tym izofixem ??

Czy Caravelka z 1998 R posiada izofix czy trzeba polegać tylko na 3 punktowych pasach .??

wystarczy sprawdzić, jedne mają inne nie mają
sądząc po tym co forumowicze piszą i co sam widziałem była to kwestia rocznika lub wersji/opcji kanapy

Dopiero od 2002 isofix był obowiązkowym wyposażeniem. Do tego czasu dostępny tylko jako opcja, w t4 z pakietem w którym było wyłączanie poduchy pasażera.

Szperam po allegro ale z isofixem chyba brak a mam ochote wymienic ta kanape jak tos cos znajdzie dajcie znac


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam 5 dzieci.Trójka w fotelikach.maja 4 i jeden 6 lat.mam honde jazz z isofixem,mama ich wozi do przedszkola i mam t4 multivan 99 rok,bez izofix.Kazdy fotelik z isofix da sie mocowac na pasy.zatem.Najwazniejsze absolutnie dla mnie, to wybór najbezpieczniejszego. Zaglądam,wiec na www gdzie mam testy i porownania, wybieram te naj,potem z nich szukam tych tanszych,po czym zabieram do sklepu użytkownikow i oni oceniaja w ktorym sie najlepiej siedzi. Jako ze nie grzesze kasą.malenstwom kupowalem przechodzone ale od znanych mi osob.a teraz tylko nowe.bo ten sprzet tez sie zuzywa a niedaj Boże ktorys miał wypadek...Tyle. Na dziecku i jego zdrowiu, nie ma wiele kompromisow. Nie marka a test determinuje

Wysłane z mojego JY-S3 przy użyciu Tapatalka

Młodsza wyrosła z fotelika i przyszedł czas na wymianę w dwóch samochodach. Aktualnie jest dalej sztuka Diono Monterey 2 i do tego Recaro x3. Jeden Recaro to model Monza bez isofixa i ten jest najsłabszym ze wszystkich, gdyż jest mocno niestabilny na boki. Po prostu na zakrętach się chwieje. Udało się zakupić na wymianę za stary, z którego wyrosła pociecha, niemalże nówkę Sztukę Recaro Monza Nova 2 w dobrych pieniążkach i ten zdecydowanie polecam. Poszerzona podstawa trzema go zdecydowanie lepiej w miejscu. Na miejsce z isofixem kupiłem Recaro Monza Nova pierwszej generacji. I tu isofix daje radę. Jak się trafi to tę najsłabszą sztukę też podmienię na nowszy stabilniejszy model. Wcześniej tylko muszę odzyskać nieco grosza z fotelików które zostały mi do opchnięcia. Mam tez pewien obraz tego fotelika Diono po roku użytkowania. Generalnie jest bardzo stabilny i za te pieniądze na pewno warty polecenia. Choć materiał obicia mógłby być bardziej dopracowany. Wystarczy "zerżnąć" od najprostszego/najtańszego z posiadanych przeze mnie Recaro czyli Monza. W Diono materiał po roku wygląda jakby był nieodwracalnie zmięty. W używce Recaro po wypraniu materiał jest jak nowy. i ostatnia uwaga, która mi przychodzi na myśl to waga. Diono jest odczuwalnie cięższy od dowolnego modelu z posiadanych Recaro. Zapewne ma na to wpływ metalowa konstrukcja na plecach. Jednak trzeba mieć na uwadze, że przy zakupie nowego fotelika za jedną sztukę Recaro można kupić dwie sztuki Diono. I to mocno rekompensuje niedogodności.