Niżej niż 6.5cm na amorach i sprężynach ,które są oferowane na naszym rynku nie zejdziesz .Piszę tu o sportowym komplecie , utwardzonym i o niższym skoku amora. Możesz założyć gwintowane zawieszenie ,które obniży ci auto do 8.5cm z tyłu , ale będzie beton i może być to dla ciebie uciążliwe . Można zawsze pokombinować ze sprężynami z tyłu i dorobić krótsze bo są firmy tym się zajmujące . Tak jak napisał ostry4 , Air Ride rozwiązałby problem w większej mierze w twoim przypadku ,ale koszta są spore , naprawdę spore !

MTS / TaTechnix dupy nie urywają ,ale też złe nie są . Miałem w samochodach zawieszenie TaT i było całkiem przyzwoicie Piszą że obniżają o -45mm ,ale po ułożeniu się ich na miejscu obniżenia będziesz miał może 38-40mm .
Zastanów się czy warto pakować się w same sprężyny . Widzę ,że jeździsz "dziadkiem" więc zbadaj w jakim stanie masz amory ,bo czasem po założeniu samych sprężyn obniżających , amory po kilku tygodniach lubią się wysypać . Komplet zawieszenia przód i tył TaT , amory i sprężyny to koszta około 700zł . Może warto zainwestować w całość

Rozważ sprężyny wzmacniane z drutu prostego. Kosztują grosze, a samochód na nich dosyć nisko stoi. Jak chcesz mogę ci podesłać zdjęcie i zmierzyć np. od ziemi lub osi koła. Jednak twardość

Pzdr

Dzisiaj obniżyłem przód ok 3.5 cm, zauważyłem, że aby wyrównać obustronnie na tą samą odległość krawędzi nadkola od ziemi muszę nierównomiernie kręcić śruby regulacyjne. Czy to jest dopuszczalne? Bardziej siada strona kierowcy (edit, na tygodniu zmienię cały zawias, sprężyny i amorki, zobaczymy wtedy).

A kto tak mierzy, prawidłowo trzeba zmierzyć odległość śruby amortyzatora do śruby podstawy co jest w podłużnicy zamontowana,

Kubek, a jak wysiadasz z auta to już stoi krzywo? Nie sądzę. Nie ma co popadać w paranoje i w mikrometry, w takim przypadku to samo zatankowanie zbiornika może sporo namieszać i jak z tym żyć