T4-forum.pl

Koledzy ostatnio miałem podjazd pod bardzo stromą górkę (ledwo na jedynce wydarłem) i zaczęło mi coś skrzypieć w prawym kole. szczególnie słychać przy skręcaniu ale przy bujaniu też. wlazłem dziś pod auto ale nie byłem w stanie tego zlokalizować. Jak się siedzi za kółkiem to wrażenie jest takie jakby coś z tyłu auta ale z zewnątrz, w prawym kole. Próbowałem strzykawką dawać olej na górny sworzeń i drążek kierowniczy ale nie pomogło. Macie jeszcze jakieś pomysły co to może być? Skrzypienie jest potwornie głośne.

miałem podobny problem, żadne smarowanie nie pomogło, tylko wymiana i problem ustąpił

skrzypienie wydobywa się ze sworzni
oprócz górnych są jeszcze dolne
jak sworznie przykorodowały ale nie są jeszcze luźne to czasem trzeba pod gumy wstrzyknąć dwie, trzy strzykawki dobrej chemii smarującej żeby aż bokami wyciekało i najlepiej operacje powtarzać dzień po dniu
ale i tak czeka cię w krótkim czasie wymiana
można jeszcze czymś psiknąć wszystkie gumy od stabilizatora tak dla pewności ale one skrzypią gdy bardzo sucho jest
a tak w ogóle to temat maglowany na forum kilkanaście razy

Szukałem po forum i znalazłem że winne są sworznie. Zrobiłem tak jak kazali i nie pomogło. Pewnie dziś odwiedzę jakiegoś mechaniora bo skrzypot niesie się na dobre kilkanaście metrów. Silnik tego nie zagłusza

napisałeś, że lałeś tylko w górny, a co z dolnym ??

Wymiana sworzni cie ratuje, zacznij od dolnych. Miałem ten sam problem, zero luzów a skrzypiało strasznie. Pomogła wymiana dolnych.

W dolny nie lałem



No byłem u mechaniora i stwierdzi że to górny. A luzu troszkę jest z tym że wyczuwalny tylko jak jadę po żwirowanej drodze. Czuć na kierownicy że stuka.

Wymienię najpierw górny, a potem się zobaczy.

No chyba olej się już rozmieścił po całym sworzniu, bo przestało skrzypieć. Co prawda kupiłem już te sworznie ale zaczekam do momentu pojawienia się luzów.