T4-forum.pl

Mam duży problem ze swoim T4. Taki że nawet mechanik nie może dojść do tego o co chodzi.
Mianowicie gdy temperatura na zewnątrz przekracza 22-24 st.c po przejechanie około 20-25 km zaczyna coś głucho i głośno stukać (w układzie kierowniczym lub w zawieszeniu???) drgania są odczuwalne nawet na kierownicy.
Sytuacja jest dość dziwna,bo przy niższej temperaturze stuki ustają.Wymieniłem już slientblocki i sworznie dolnych wahaczy (prawe i lewe), drążki kierownicze (prawy i lewy), i jakieś tulejki obok nich, został wymieniony przegub wewnętrzny lewy, a przegub zewnętrzny lewy został zregenerowany i mimo wszystko stuki nie ustają. Mechanik proponuje wymienić lub zregenerować jeszcze prawy przegub zewnętrzny i wewnętrzny.
Czy Ktoś miał podobny problem? Z góry dziękuję i pozdrawiam.

A oglądałeś opony po tym jak zaczyna Ci stukać?Nie ma jakiejś deformacji od wewnątrz jak się rozgrzeją?Może tam leży problem.

To nie jest dźwięk wydawany przez opony. poza tym słychać to nawet jak się toczy 10km/h. Nawet na delikatnych nierównościach. Dodam jeszcze że problem pojawił się po wymianie dolnych sworzni i sileblocków z prawej i lewej strony. Biorę pod uwagę jeszcze niską jakość wykonania wyżej wymienionych elementów. Z tym, że założono mi części z firmy Lemforder uchodzące za oryginał.

Poczyniłem kolejne kroki wymieniłem dwa przeguby zewnętrzne na nowe i łożysko w kole z prawej strony. Dalej to samo. Został mi jeszcze przegub wewnętrzny prawy. Chyba dzisiaj doszliśmy do tego co tow końcu stuka i trzeszczy. Górne wahacze. Mam pytanie jak wygląda wymiana tych części. Czy można tak samo jak z dolnymi wymienić sworznie i silenbloki czy trzeba cały wahacz. Podobno dużo pracy jest z wymianą. Proszę o radę.Pozdrawiam